Za nami Biwak Jesienny, czyli cykliczna impreza szkoleniowa, którą organizujemy już od ponad 20 lat. Od dwóch dekad 77MDH jeździ w połowie listopada w Lasy Młodzieszyńskie, aby zdobywać umiejętności i szlifować harcerskie rzemiosło. Sprzyjają temu wspaniałe, rozległe lasy otaczające wieś Stare Budy (w której stacjonujemy), urozmaicone ukształtowanie terenu, oraz niesamowita bliskość tegoż lasu. Dla nas po tylu latach to właściwie drugi |
dom, do którego z chęcią wracamy i w którym z chęcią mieszkamy. W tym roku biwak od początku do końca miał przebiegać według nowej formuły.W naszej drużynie następuje właśnie zmiana pokoleń… zaś we wrześniu zapadła decyzja o znaczących zmianach w podziale na zastępy. Najstarsze zastępy, czyli Zastęp II Orły (żeński) oraz Zastęp III Żbiki (męski) zostały rozwiązane, a ich członkowie przeszli do Zastępu Wędrowniczego VII Żubry (sztabowego). Założyliśmy sobie, że ten Biwak Jesienny poświęcimy szkoleniu najmłodszych, a za szkolenie (pod okiem Mammutów) będą odpowiadać Żubry.
Kilka słów od Małysza: „O jesiennym biwaku, na którym spędziliśmy weekend 15-17 listopada można napisać, że był to przełomowy wyjazd dla naszej drużyny. Zmiany, które zdecydowaliśmy się zrobić w obszarze pracy zastępów jak i całej drużyny spowodowały, że nie wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać. Całe szczęście efekt jaki uzyskaliśmy jest dla nas bardzo pozytywnie zaskakujący co dodatkowo motywuje nas do działania. Mam wrażenie, że wszyscy uczestnicy biwaku, a przede wszystkim my – organizatorzy- mamy poczuje, że był to jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy biwak jeśli chodzi o poziom merytoryczny zajęć, formę oraz ilość przekazanej wiedzy, co zaowocowało nowymi sprawnościami, uśmiechem i ogólny zadowoleniem uczestników. To co bardzo ważne dla drużyn wielopoziomowych – udało nam się osiągnąć coś moim zdaniem najtrudniejszego – znalezienie dla każdego z nas, bez względu na wiek, obszaru do działania przynoszącego satysfakcję i motywującego do dalszej, ciężkiej, ale niezwykle wdzięcznej pracy. Gratulacje dla Żubrów, bo wykonali kawał dobrej roboty, a przede wszystkim spełnili oczekiwania Mammutów”.