W ostatnią sobotę przed świętami spotkaliśmy się na miejscu wigilijnym, godziną rozpoczęcia naszej wigilii była 16. Cieszymy się bardzo z ilości harcerzy, a ci których nie było niech żałują. Po krótkiej przemowie Chmury i rozdaniu opłatka ruszyliśmy do ciepłych życzeń. Obraz tak szczęśliwych i roześmianych harcerzy jest moim ulubionym.
Nie obyło się bez kolęd w wykonaniu naszych drużynowych śpiewaków. Każdy stanął na wysokości zadania i choć trochę starał się włączyć w te niesamowite melodie. Zastęp V Niedźwiedzie zaopatrzył nas w pyszną rybę, która smakowała każdemu. Zastęp III Żbiki zajął się zupą grzybową, która też była na wysokości zadania i jej smak zapamiętamy długo. . Oczywiście Mamucie pierogi jak zawsze smakowały idealnie. Natomiast Zastęp 1 Lisy podjął się stworzeniu łańcucha i pysznych wypieków, którymi delektowaliśmy się po sytej wieczerzy. Ciepła herbatka, ognisko które dawało światło i szum drzew wprawiło nas w świąteczny czas. Ciężko było się żegnać na szczęście tylko na 2 tygodnie, bo już po sylwestrze widzimy się na kolejnej zbiórce, którą prowadzą nasze kochane Mamuty.
Czarny !
Fajnie , ładnie napisane . Jestem na Tak :p
Żbiki to zastęp trzeci ;)