Może oczy trochę ciężkie, może nogi bolą, może jakaś chrypka i kaszelek… ale wszyscy bez wyjątków wróciliśmy z biwaku z uśmiechem na ustach :) Szkoła w Budach Starych k. Młodzieszyna to miejsce dla nas magiczne, więc na biwaku nie mogło być inaczej, jak po prostu świetnie. Piątkowy wieczór znów poświęciliśmy na Karaoke Party w Trakcie którego każdy zastęp musiał zaprezentować 3 wylosowane utwory. Furorę zrobił Zastęp LXXVII „Mammuty” brawurowym wykonaniem piosenki zespołu Maanam: „Cykady na Cykladach”. Za sprawą śpiewaczek z Zastępu I „Lisy” piosenka ta towarzyszyła nam już do końca wyjazdu ;) Czegoś by nam pewnie brakowało, gdybyśmy nie zrobili gry nocnej. Nocny marsz przy księżycu skończył się zdobyciem najwyższego szczytu w okolicy – Góry Kornata, a następnie ogniskiem podsumowującym dzień. Sobota zrobiła nam niespodziankę bardzo ładną pogodą! Lekki mróz i promyki słoneczne wręcz idealnie nadawały się do marszu w czasie całodniowej gry terenowej. Patrole na trasie gry terenowej strzelały z łuków, rzucały rzutkami do celu, mierzyły z wiatrówek, forsowały miasteczko linowe Hajdiego a na koniec gotowały na ognisku rozgrzewający posiłek. Po powrocie do szkoły było trochę czasu wolnego, po którym zasiedliśmy przy obrzędowym ogniu świeczowiska. W jego trakcie zastępy prezentowały informacje zdobyte podczas porannego zwiadu po okolicy… oczywiście przy akompaniamencie gitarki zaśpiewaliśmy kilka piosenek.
Po świeczowisku, kiedy wszyscy sądzili, że pora iść spać…
…trzeba było szybko wdziewać mundury, bo Wodzu ogłosił alarm mundurowy. Tym przemiłym akcentem :) rozpoczął się jeszcze milszy wieczór dla dwóch druhów: Żółwika z Zastępu III „Niedźwiedzie” i Cygana z Zastępu IV „Wilki”. W przepięknej zimowej scenerii, przy blasku księżyca obaj z rąk drużynowego otrzymali szczyt ideałów, czyli Harcerski Krzyż.
Niedzielny poranek to niestety znak, że pora się zbierać i wracać do domu. Śniadanie, pakowanie plecaków, sprzątanie szkoły, pożegnanie z okolicą… no i cóż ? Do zobaczenia niebawem :) Może już w lutym?
Zapamiętaliście jeszcze coś ciekawego z biwaku? Oczywiście poza Cykadami na Cykladach i „Za ile można wykupić samą kartę?”