Za nami kolejny już bieg na orientację (z busolą). Tym razem musieli się zmierzyć z terenem dla nas zupełnie nieznanym i raczej trudnym do biegania. Spore podbiegi, oraz piaszczyste… albo wręcz pustynne obszary Górek Międzyborowskich stanowiły dla nas nie lada wyzwanie!
Spotkaliśmy się o 10:30 na stacji PKP w Międzyborowie. Gdy wszyscy się zebrali wspólnie poszliśmy na górę gdzie zaczynał się bieg. Podzieliliśmy się na pary tak ,żeby osoby bardziej doświadczone pobiegły z tymi ,którzy są nowi i nieco mniej doświadczeni :). Po podzieleniu rozdano nam karty na których było 14 punktów do przybicia perforatorem. Dano nam busolę i podano czas startu. Gdy przyszła na kogoś kolej szybko wyznaczył azymut i ruszył prędko w stronę lasu by uzyskać jak najlepszy czas. Już po około 15 minutach ukazywali się najlepsi :
1 miejsce: Kanon 17 min 40 sekund
2 miejsce: Haski i Kakadu 19 min 30 sekund
3 miejsce: Wizjer i Kapucha 23 min 5 sekund
Po skończonym biegu, gdy wszyscy już dotarli przyszła pora na ognisko :) Była to chwila gdzie wszyscy mogli odsapnąć i zjeść upieczone kiełbaski. Na zbiórce byli: Chmura, Wallson, Kanon, Wilku, Lola, Bojka, Wichura, Kuzi, Mocher, Niko, Grucha, Huragan, Drwal, Rogu, Puchacz, Luby, Szycha, Gustlik, Pikaczu, Grożen, Haski, Kakadu, Wizjer, Kapucha. Zdjęcia ze zbiórki można zobaczyć: klikając ten link.
jak to jest że ten kanon zawsze wygrywa :)
bo szpec na gumowe szelki jest ;)