Kochana zima ot jakiegoś czasu płata nam psikusy ;) Kiedy modliliśmy się o śnieg, bo chcieliśmy zrobić drugą odsłonę „Szramy” … przyszła totalna odwilż. Kiedy Zastęp LXXVII „Mammuty” pojechał na narty w górach zaczął wiać ciepły wiatr halny. Teraz kiedy pierwszy raz od ponad miesiąca wybraliśmy się do lasu, zaatakowała nas gęsta śnieżyca :D Duża ilość białego puchu to doskonała okazja do harcerskich wygłupów. Zapraszamy do obejrzenia relacji ze zbiórki. Jak kto ciekawy… można też zerknąć na kilka zdjęć ;)
[youtube 2LpjK8Y6lNI nolink]
Ja chciałem się tylko dowiedzieć, czy poziom focha spadł poniżej 1°Ż (1 Żaby). Wie ktoś?
Ty mnie nie podwoziłeś, więc nie spadł! ;p :D
Wally poziom spadł ale nie dla Ciebie…hehe;)
Faaak! Co ja teraz zrobić mam ?
no co… żyletka. ew. bierzemy trzy zapałki złączone razem i wcieramy siarkę w skórę np. przedramienia aż pojawi się tzw. sznyta. Bardzo efektywnie wygląda, ale przede wszystkim sprawi, że poczujesz się lepiej. Check it! :P
Pozostała część drużyny bezpiecznie i „na sucho” wróciła na meliny? :D
My tylko byliśmy na mecie w młynie a potem na czterech do chałupy, ale daliśmy radę także ok;)
Tobie to wszystko z jednym…
Ja się pytam Żółwi i innych orłów, co wracali do domu okrężną drogą ;)
Wrócili 2 godziny później ;)
Chyba ty, my o 16 byliśmy na chacie